Małe i średnie firmy skarbem gospodarki

„To właśnie małe i średnie firmy są naszym największym skarbem. I mają potencjał wypracowania połowy PKB. To prawdziwa kopalnia złota, w dodatku bardzo głęboka. I naszym obowiązkiem jest wydobyć całe jej bogactwo.” To słowa premiera …Indii, który podczas niedawnego wystąpienia w parlamencie obiecał, że „wszystkie najpilniejsze reformy będą zmierzały do ułatwień w tym sektorze gospodarki”, o czym dowiedzieliśmy się stąd.

Także w Polsce przebija się do świadomości decydentów przekonanie, że wspieranie tego segmentu gospodarki to ogromna szansa na zapewnienie dynamicznego wzrostu naszego kraju. Polskie firmy to diamenty, z których wiele ma zadatki na stanie się brylantami w koronie polskiej i europejskiej gospodarki. Żeby nie było, że cudze chwalimy – to z expose naszego premiera pochodzi cytat „Sercem naszej filozofii gospodarczej są mikro, małe i średnie firmy, które dają utrzymanie milionów Polaków.”

Wiele inicjatyw Ministerstwa Rozwoju (d. Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii) z Konstytucją Biznesu na czele jest dedykowanych do firm MŚP. Szczególne preferencje dla „misiów” znajdujemy w programie Polska Strefa Inwestycji. Przygotowywane jest rozszerzenie zdobywającej coraz większą popularność ulgi B+R. Lawinowo przybywa start-upów i firm technologicznych, które mają przemożny wpływ na poziom innowacyjności naszej gospodarki. O kolejnych propozycjach mówi minister Jadwiga Emilewicz w wywiadzie zamieszczonym w DGP 27 listopada. Najważniejszą informacją z tego wywiadu jest zapowiedź ścisłej współpracy z Ministerstwem Finansów, zacytujmy: „Czy te pomysły znajdą uznanie na Świętokrzyskiej? (…) Jestem już po rozmowie z ministrem Kościńskim. Planujemy wspólne spotkania z przedsiębiorcami, żeby widzieli, że nie idziemy oddzielnymi drogami, że przy zrozumieniu dla wyzwań fiskalnych są obszary, w których mówimy jednym głosem.” To zupełnie nowa jakość. W przeszłości nawet tej niedalekiej pro biznesowe inicjatywy Ministerstwa Gospodarki czy też MPiT były torpedowane lub niezauważane przez Ministerstwo Finansów. Jeśli teraz te dwa resorty zaczną mówić jednym głosem, to jest realna szansa na wykorzystanie wielkiego potencjału polotu, zaradności, kreatywności i pracowitości polskich przedsiębiorców, o czym wielokrotnie pisaliśmy, choćby tu. Powtórzmy: w dobie czwartej rewolucji przemysłowej znanej pod nazwą Przemysł 4.0 polskie firmy mają szanse stać się brylantami w koronie polskiej i europejskiej gospodarki. Niewiele potrzeba, aby kultowe słowa „Jutro będę duży, dzisiaj jestem mały” stały się hymnem kuźni polskich jednorożców.

Podziel się