Wirus a sprawa polska

Koronawirus od kilku tygodni zajmuje główne miejsce we wszystkich mediach. Już chyba wszyscy czują się w tej sprawie ekspertami tak w zakresie profilaktyki i leczenia, jak też oceny wpływu na gospodarkę. Ale czy wszyscy tracą? Niezwykłe zyski stały się udziałem firm produkujących np. maseczki i inne środki ochronne oraz środki kosmetyczne. Dzięki mediom kreującym otaczający nas stan podwyższonego zagrożenia handel odnotowuje niespotykane wyprzedaże konserw, kasz, makaronów, mąk itd. Biznes się kręci.

Pojawiają się już wypowiedzi wskazujące, że nic nie jest wieczne, wirus też:

„Nawet jeśli w naszych krajach cena życia ludzkiego jest najwyższa, to nie jest nieograniczona. Mówiąc jasno, nie będziemy ryzykować kryzysu gospodarczego, by uratować kilka tuzinów ludzi. A najstraszniejsze, że mamy rację” – szefowa miesięcznika „Causeur” Elisabeth Levy.

WHO ustami swej przedstawicielki w Polsce „…nie zaleca zaniechania podróży lotniczych lub handlu. W przeszłości mieliśmy okazję zaobserwować, że podobne działania są nieskuteczne.” Póki co WHO zaleca częste mycie rąk i trzymanie się na dystans („zachowywanie odpowiedniej odległości podczas kontaktów z innymi osobami, która wynosi ok. 1 – 2 m”).

Skuteczność korona wirusa na dziś to ok. 97 tys. zanotowanych przypadków w niespełna 90 krajach,
w skali świata zmarło 3,3 tys. osób. Ogromna większość zarażonych obecnie (40 tys.) chorobę przechodzi  łagodnie.

Warto w tym miejscu przypomnieć inne i zdecydowanie bardziej skuteczne plagi, których mają nieszczęście doświadczać Polacy, czego media nie nagłaśniają zbyt często, a są to:

  • grypa: jak podaje PHZ na grypę między 1 a 29 lutego br. zmarły 23 osoby; w okresie od września 2018 do kwietnia 2019 zdiagnozowano 3,7 mln zachorowań i podejrzeń zachorowań, 143 osoby zmarły;
  • choroby onkologiczne: co roku w Polsce umiera na nie ok. 100 tys. osób,
  • choroby układu oddechowego i krążenia z powodu smogu (I miejsce w Europie!) co roku umiera 45 – 50 tys. osób.

Mówiąc o zjawisku przez zimny pryzmat ekonomii nie sposób nie zauważyć, jakie skutki dla fatalnych wskaźników demograficznych w Polsce ma przedwczesne znikanie co roku 150 tysięcznego miasta, ile wydaje się co roku na leczenie itd. Jak podaje Polski Instytut Ekonomiczny koszty zewnętrzne smogu szacuje się na …111 miliardów zł rocznie.

I to dopiero pokazuje, jak ogromny wpływ na polską gospodarkę mają dobrze znane rodzime dolegliwości, z którymi póki co nie potrafimy się uporać.

Nie można powiedzieć, że nowy wirus nam niestraszny, ale wobec naszych polskich chorobowych  specjalizacji to nie ma się specjalnie czego obawiać. Takie też podejście przedstawia Ministerstwo Rozwoju: „W ułamku procenta zachodzi ryzyko, że koronawirus przełoży się na stan naszej gospodarki. Rząd nie przygotowuje się wprost na trudne czasy, bo stara się reagować na rzeczywistość w sposób dynamiczny i płynny. Cały czas staramy się podnosić poprzeczkę, akcentować, że rozwój gospodarczy jest podstawową bazą i siłą naszego kraju. Wszystkie rozwiązania temu służą. Pracujemy nad kolejnymi ustawami, które mają wspierać inwestycje i innowacje.(…)” (czytaj tu:).

 A jak nam idzie ze smogiem i jaki jest poziom służby zdrowia każdy widzi. I tego nie załatwi pamiętanie o częstym  myciu rąk i trzymaniu się na odległość.

Podziel się