Bez przesady możemy powiedzieć, że pisanie biznes planów to spécialité de la maison Finansów dla Firm. Nasi Czytelnicy wiedzą o nas wszystko, ale tym, którzy są tu pierwszy raz wyjaśnijmy, że specjalizujemy się m.in. w usługach doradczych dla inwestorów, którymi są firmy od wielkich do małych planujące rozwój biznesu przez inwestycje, jak np. budowa nowego lub rozbudowa istniejącego zakładu, zakup nowego parku maszynowego itd. Organizujemy też finansowanie takich przedsięwzięć, dokładamy do tego jak się da jakąś pomoc publiczną, a to ulgę podatkową, a to dotację… Tego typu zleceń zrealizowaliśmy kilkaset, więc bez fałszywej skromności możemy powiedzieć, że wiemy, jak to się robi. I tu dochodzimy do sedna – bardzo często do takiego zadania potrzebny jest biznes plan.
Teraz anegdota z życia: wiele lat temu, gdy niżej podpisany był dyrektorem w służbie zacnego banku z lwem w tle, przyszedł do tegoż banku poważny przedsiębiorca z pomysłem na nowy biznes i związaną z tym potrzebą kredytową. Zakres projektu był równie poważny, jak i przedsiębiorca, więc zgodnie z procedurą do procedowania sprawy niezbędny był poważny biznes plan, o czym biznesmen został poinformowany. Po kilku tygodniach pojawił się w banku dźwigając pod ręką pokaźny segregator i rzekł: „Panie dyrektorze, jak teraz nie da mi pan kredytu, to odchodzę!”. A była to epoka, kiedy odgórnie podkręcono nam tempo i bankowcy w kredytach mieli obsługiwać nie kilkanaście, ale kilkadziesiąt co najmniej firm. Na zaczytywanie się w biznes planie zrobionym na wagę nie było szans. Pan dostał propozycję odchudzenia opracowania do ok. 50 stron. Nie był zadowolony, ale w następstwie krótkiej rozprawki o górze i Mahomecie po tygodniu okazało się, że da się projekt opisać i policzyć w oszczędniejszej wersji. Decyzja kredytowa była oczywiście pozytywna.
W ten sposób pojawił się pomysł na smart biznes plan, czyli minimum słów, maksimum treści zawarte w 50 stronach. Sztuka ta (dobry biznes plan to dzieło sztuki :)) została do perfekcji rozwinięta już w Finansach dla Firm, dziś stanowi to element naszego know-how.
Kroki milowe takiego opracowania: · zrozumieć kulturę biznesową firmy · rozpoznać jej mocne i słabe strony · poznać potrzeby /pomysły inwestora · zweryfikować koncepcję projektu (korzyści, zagrożenia) · przeliczyć/skwantyfikować projekt · zbudować wizerunek firmy i projektu · zapisać to i uczynić przyjaznym i atrakcyjnym dla czytającego. Tylko tyle i aż tyle.
Pisanie biznes planów jest pouczające także dla nas, bowiem drążymy temat dogłębnie, jak przed sesją egzaminacyjną. Gdy pisaliśmy w 2020 roku dla holdingu cukrowniczego, dowiedzieliśmy się o ilości cukru w cukrze (firma tak się potem rozpędziła, że kupiła 6 cukrowni na Ukrainie). Praca dla globalnego producenta kosmetyków przyniosła wiedzę, ile w nich jest wody. Przyprawiając niedawno opracowanie dla producenta sosów doczytaliśmy świetną książkę „Na koniec świata. Przyprawy, które zmieniły historię.” A biznes plan dla producenta specjalistycznych pojazdów pozwolił na odkrycie, że Citroena by nie było, gdyby nie jego wizyta przed 100 laty w… Głownie. A do tego, że szansę na posadę ministra gospodarki to dostawało się kiedyś po wybitnych osiągnięciach i stażu w przemyśle, a nie stażu na posadzie radnego czy posła, jak dziś. Na szczęście dziś nie ma ministra gospodarki.
Bywały i zabawne historie, gdy dla znanego na całym świecie producenta żyletek pracowaliśmy nad koncepcją uruchomienia linii do produkcji maszynek do golenia dla pań. Nie bardzo było wiadomo, czemu ten produkt kiepsko sprzedawał się… we Francji. Dzięki pogłębionym badaniom dowiedliśmy, że Francuzki tam noszą się naturalnie. Zleceniodawca docenił naszą dociekliwość.
Największą jednak satysfakcję sprawiają nam sytuacje, gdy szef/właściciel firmy mówi, że wiele nowego dowiedział się o swej firmie, albo jak ostatnio, gdy oddaliśmy do akceptacji pracę dla firmy z Kraju Kwitnącej Wiśni i usłyszeliśmy: „Nie widziałam, że pracuję w takiej fajnej firmie!” :)
Uznajemy, że odrobina rozrywki w pracy jest potrzebna, więc zarządzono w naszej Kancelarii szybki konkurs (czas – pół godziny) na hasło marketingowe z biznes planem w treści. Oto najciekawsze prace pogrupowane wg różnych kryteriów:
Marketingowe (czyli chełpliwe)
• Nasz biznes plan podstawą twego sukcesu
• Dziś biznes plan, jutro sukces.
• Nasze wskaźniki – twoje wyniki
• Biznes planiki robią wyniki
Racjonalne
• Zainwestuj w biznes plan – zaoszczędzisz na inwestycji
• Biznes plan narzędziem weryfikacji pomysłu inwestycyjnego
Marzycielskie
• Twoje marzenia zamienimy w biznes plan
• Od marzeń w biznes planie do fabryki w rzeczywistości
• Marzenia w biznes planie inwestycją w rzeczywistość
Religijne
• Biznes plan biblią twego biznesu
• Wiara w biznes plan uczyni cuda w biznesie
• Uwierzyć w biznes plan dziś to zrobić biznes jutro
Edukacyjne
• Biznes plan, czyli co każdy inwestor wiedzieć powinien
• Nasz biznes plan pomoże ci zrozumieć biznes. Zwłaszcza twój
• Nie decyduj bez biznes planu
Zwariowane
• Na ponury kryzys pogodny biznes plan
• Od ekscesu do sukcesu
Terminowe
• Dla inwestorek piszemy co wtorek
• Dla inwestora piszemy z wieczora
Różne
• W biznes planie jak w życiu a nawet lepiej
• Nasz biznes plan twoim drogowskazem
• Biznes plan polisą na przyszłość
• Od biznes planu głowa nie boli
• Napracuj się przy biznes planie, odpoczywaj przy inwestycji
• Z biznes planem to i wół się ocieli.
Horror
• Bez biznes planu długo nie pociągniesz
• Co nie wychodzi w biznes planie, nie wyjdzie w rzeczywistości
• Kto nie biznesplanuje, ten bankrutuje.
À la lepieje
• Lepiej planuj w biznes planie niż rozpaczaj, gdy nie stanie.
• Lepszy wątły biznes planik niż klejnotów zanik.
Erotyczne
• Bez biznes planika potencja zanika.
• Kto biznes planu nie zmoże, ten potem nie może.
Zabawa była świetna. Zespół się w kreatywności rozochocił, a nowe pojawiające się hasełka nawiązują nie tylko do biznes planów. O, właśnie dwa nowe projekty wchodzą na tapet, więc… koniec przerwy, czas zabrać się do pracy. Będzie fajnie. Jakby co – zapraszamy :) Sprawdź, czy „Nasz biznes plan pomoże ci zrozumieć biznes. Zwłaszcza twój.” ;)