Kreatywna Platforma Współpracy Finansów dla Firm już działa!

Zapowiadana Kreatywna Platforma Współpracy Finansów dla Firm rozpoczęła działalność, a wydarzeniem na otwarcie było szkolenie online na temat programu Polska Strefa Inwestycji, którego roboczy tytuł brzmiał: „Decyzja o wsparciu – i co dalej?”, a o tym „dalej” już za chwilę. Uczestnikami spotkania byli menedżerowie firmy, która uzyskała decyzję o wsparciu w ramach PSI i rozpoczyna realizację projektu dużego i na tyle złożonego, aby chętnie skorzystać ze wsparcia Finansów dla Firm w poznaniu realizacyjnych subtelności programu PSI. Agenda spotkania (podajemy tylko główne punkty, spotkanie trwało 3 godziny), obejmowała objaśnienie:

  1. zasad działania programu Polska Strefa Inwestycji,
  2. dokumentów aplikacji o wydanie decyzji o wsparciu,
  3. decyzji o wsparciu wydana dla firmy X – wyjaśnienie zapisów dokumentu w kontekście kryterium ilościowego oraz kryteriów jakościowych,
  4. rygorów realizacji inwestycji w formule programu PSI,
  5. zasad kontroli, ich zakresów i terminów.

Tytuł „Decyzja o wsparciu – i co dalej?” nawiązuje do sytuacji, gdy firma inwestora po długich trudach (często kilkunastomiesięcznych) otrzymuje wiadomość, że uzyskuje np. upragnioną dotację w którymś z wielu programów unijnych lub też decyzję o wsparciu w ramach wspomnianej Polskiej Strefy Inwestycji lub tp. (dla jasności – nie mówimy tu o tarczach antycovidowych) i…  najpierw jest ogromna radość, no bo jest („yes, yes, yes!”) sukces, teraz pokażemy konkurencji i światu, a potem… ten nastrój nieco przygasa wobec uświadomienia sobie, jak odpowiedzialna praca czeka na organizatorów projektu.  No i tu się zaczyna chwila prawdy, ale najpierw case study.

Kilka lat temu Finanse dla Firm miały zaszczyt i przyjemność współpracować z prestiżową spółką X.
A że firma była w znakomitej kondycji, więc w ciągu kliku miesięcy opracowaliśmy kilka projektów – duży wniosek o wydanie zezwolenia na działalność w SSE, dwa kredyty technologiczne i wniosek o dotację w ramach innego programu UE. Tak się złożyło, że wszystkie decyzje zbiegły się w ciągu kilku dni, i nie trzeba dodawać, że wszystkie były pozytywne ?. Prezes spółki wezwał na dywanik niżej podpisanego i rzekł: „Panie Piotrze, co pan najlepszego zrobił, skąd ja mam na to wszystko wziąć pieniądze?!”. Na szczęście był to żart, no może w kategorii czarnego humoru, a zachowanie Prezesa wynikało z tego, że nie bardzo wierzył w nasz wspólny sukces. Razem z inwestorem wzięliśmy się do pracy i krok po kroku, etap po etapie, projekt po projekcie zrealizowaliśmy je wszystkie w założonych terminach.  Po zakończeniu usłyszeliśmy, że gdyby nie pomoc i zaangażowanie Finansów dla Firm, nie udało by się osiągnąć takiego sukcesu. I nieskromnie wypada powiedzieć, że jest w tym sporo racji, bowiem parafrazując Mistrza Jeremiego można powiedzieć, że pomoc publiczna To nie jest dziedzina łatwa/ Oj, nie łatwa i co do tego/ Potrafi tę rzecz zagmatwać/ Aż do stopnia niesłychanego i zgodnie z tytułem piosenki („Przeklnę Cię”) dla niektórych firm może być jeśli nie przekleństwem, to z pewnością utrapieniem, a nie dobrodziejstwem.

Aby to wyjaśnić wróćmy do wątku głównego – znawcy tematu doskonale wiedzą, że uzyskanie dotacji czy też decyzji o wsparciu „to nie jest koniec, to nawet nie jest początek końca, to dopiero koniec początku!”. Doprowadzenie go do końca i realne  otrzymanie dotacji bądź wykorzystanie ulgi w podatku dochodowym (PSI) to dopiero sztuka! I po tym poznać mistrzów, bowiem „nie jest ważne, jak się zaczyna, ale… jak kończy”. Dlatego też profesjonalny doradca nie porzuca inwestora po przyznaniu dotacji (i zrealizowaniu swojego success fee) na pastwę nieznanych mu procedur, nie zostawia go samego w gąszczu przepisów i ryzyk z nich wynikających, ale jak dobry przewodnik prowadzi go za rękę omijając pułapki paragrafów, unikając podstępnych zasadzek kontrolerów i miejsc przeklętych skażonych zatruwającymi biznes interpretacjami podatkowymi.

Tak jak w Hollywood zwycięzcą nie jest nominowany do Oscara, ale ten, kto faktycznie otrzyma statuetkę, tak prawdziwym dla inwestora efektem dotacji czy ulgi podatkowej nie jest fakt jej przyznania, ale efektywnego wykorzystania. A to może nastąpić jedynie po długiej drodze realizacji projektu zgodnie ze sztuką, czyli zgodnie z umową o dofinansowanie, decyzją o wsparciu itp. Przewodnikiem i światłem na tej drodze może i powinien być doradca.

Nie sposób pominąć tu wątku finansowania wspomnianych projektów inwestycyjnych. Jakże często radość wygranej dotacji mącą szybko problemy z uzyskaniem kredytów na ich finansowanie? Ileż inwestycji nie doszło do skutku – mimo uzyskanej dotacji – wobec odmowy banków na współfinansowanie projektu? Prawda jest taka, że najlepsza dotacja czy też ulga podatkowa nie zastąpi minimum dobrego standingu finansowego, który musi spełnić inwestor, aby uzyskał finansowanie. Epoka, kiedy banki chętnie angażowały się w tego typu przedsięwzięcia, minęła dawno temu. Niestety sporo firm poległo przez błędy w trakcie realizacji i rozliczania projektów, co nie wywołuje automatycznego entuzjazmu bankowców po okazaniu się przyznaną dotacją lub decyzją strefową. Praktyka niestety bywa taka, że firma doradcza „załatwia” dotację, zleca innej podwykonawstwo
w zakresie rozliczenia, a finansowanie inwestor ma zapewnić sobie sam itp. Przy takim podejściu projekt się rozjeżdża, a efekty, a raczej ich brak, są wiadome.

Profesjonalny doradca oferuje inwestorowi zakres doradztwa, który nazywamy „Pakietem 4 Sił”, na które składają się: MODEL – WSPARCIE – FINANSOWANIE – EFEKT.

Budując koncepcję Pakietu 4 Sił skorzystaliśmy z doświadczeń, jakie zdobyliśmy podczas realizacji projektów w naszej autorskiej formule Zarządzania Projektem Inwestycyjnym.

Takie holistyczne podejście do projektu inwestycyjnego daje inwestorowi prawdopodobieństwo (graniczące z pewnością ✌️✌️✌️) zwieńczenia trudu sukcesem (zdobyciem biznesowego Oscara ?), to jest realnym uzyskaniem np. dotacji i/lub efektywnym wykorzystaniem decyzji o wsparciu i ulgi w podatku dochodowym.

Oczywiście nie zawsze wszystkie cztery punkty są realizowane z udziałem doradcy – są firmy znakomicie radzące sobie samodzielnie we wszystkich bądź niektórych wymienionych obszarach, ale to wyjątki na biznesowej mapie projektów ze wsparciem instrumentów pomocy publicznej. Dla ogromnej większości firm współpraca z doradcą jest jak najbardziej uzasadniona.

Tak więc, Drodzy Inwestorzy, warto dobrać sobie dobrego doradcę, bowiem „wespół w zespół wespół w zespół” i efektywniej, i – w dobrym towarzystwie – weselej ?. Bądźmy razem na dobre i lepsze!

PS. Tekst powyższy zawiera cytaty trzech premierów, czy wiesz, o kogo chodzi?

Podziel się