Chłopaki nie płacą

Standardowym sposobem finansowania działalności operacyjnej jest tzw. kredyt kupiecki, czyli odroczenie zapłaty za otrzymane dostawy materiałów, surowców, usług itp. Termin odroczenia jest podawany na fakturze i wynosi najczęściej 14 – 30 dni. Jednak w ciągu kilku ostatnich lat masowo rośnie zjawisko niedotrzymywania terminów płatności.

W ubiegłym roku (2011) w terminie zapłaconych było zaledwie 34% faktur. Na mapie Europy współczynnik tzw. moralności płatniczej jest mocno zróżnicowany, a my znajdujemy się w lidze najgorszych płatników, czyli krajów europejskiego południa. Warto zaznaczyć, że najlepszymi płatnikami w Europie i na świecie są firmy niemieckie, które ponad 74% zobowiązań regulują terminowo.

Charakterystyczne dla Polski jest to, że największy procent opóźnień mają firmy najmniejsze, w których tylko 34% rozrachunków jest realizowanych terminowo. Dla wielu firm jest to sytuacja dramatyczna grożąca upadłością biznesu. Jednocześnie w wielu przedsiębiorstwach opóźnienie płatności jest traktowane jako cnota biznesowa, która nie jest niczym innym jak cwaniactwem. Świadczy to o niskim poziomie świadomości ekonomicznej. Działanie w myśl zasady „jak Kali ukraść krowę, to dobrze, jak Kalemu – źle” zmusza bowiem kontrahentów do szukania sposobów na załatanie dziury w płynności finansowej, konieczność zaciągnięcia dodatkowego kredytu obrotowego i podwyższania kosztów działalności, zmniejsza więc ich konkurencyjność. Jeśli dołożyć do tego opieszałość naszych sądów w trwających latami sprawach o dochodzenie roszczeń, to mamy pełny obraz sytuacji.

Jest jednak nadzieja na zmiany – Parlament Europejski przed kilkoma miesiącami przyjął stosowną dyrektywę, jest też inicjatywa ustawodawcza w naszym parlamencie. Miejmy nadzieję, że dla sprawy będzie zapalone zielone światło, bo rzecz wielkiej wagi dla naszej gospodarki. I żeby nie skończyło się tak, jak kilka lat temu przy podobnym projekcie ustawy, kiedy poza proponowanymi zapisami dyscyplinującymi kontrahentów miały znaleźć się przedsiębiorstwa państwowe, wśród których była grupa świętych krów zalegających wobec ZUS, z podatkami, nie mówiąc o biednych dostawcach. A nadmiernie sprytnym życzymy, aby też trafili na swojego Kalego. No a my współpracujmy z Niemcami, a pieniądze będą zgodnie z terminem.

Podziel się