Bajka o wilku, owcach i zającu, czyli interpretacji podatkowych w Polskiej Strefie Inwestycji ciąg dalszy.

Opublikowana przed kilkoma dniami przez szefa Krajowej Administracji Skarbowej zmiana interpretacji indywidualnej (pismo znak DPP 13.8221.44.2019.CPIJ z dnia 25 lipca 2019 r.) rzuca nowe światło na niektóre aspekty podatkowe inwestycji w starych i nowych specjalnych strefach ekonomicznych.

Jak wspominaliśmy przepisy o programie Polska Strefa Inwestycji wymagają doprecyzowania, czemu ma służyć przygotowywana nowelizacja ustawy i rozporządzenia o PSI. Niezależnie jednak od wymienionych aktów prawnych ogromny wpływ na możliwość i zakres ich efektywnego wykorzystania przez przedsiębiorców mają indywidualne interpretacje organów skarbowych. W niedawnym artykule na LI pisaliśmy o majowych interpretacjach dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej, które w ostatnich tygodniach wzbudziły wiele kontrowersji i emocji. Przypomnijmy, że z nowego stanowiska KIS, (będącego zmianą wcześniejszych interpretacji podatkowych) wynika, iż ulgę w podatku dochodowym z tytułu nowej inwestycji polegającej na zwiększeniu mocy produkcyjnych firmy będzie można odliczać od dochodu generowanego przez tę nową inwestycję, a nie od całego dochodu firmy objętego decyzją o wsparciu, czyli uzyskaną w ramach programu Polska Strefa Inwestycji.

Przywołana na wstępie zmiana – wprowadzona przez Szefa Krajowej Administracji Skarbowej – dotyczy interpretacji indywidualnej wydanej przez Dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej w lutym br. W lutowej interpretacji – inaczej niż później w majowych interpretacjach – Dyrektor KIS uznaje za prawidłowe odliczanie ulgi w podatku dochodowym od całego dochodu generowanego przez firmę, a nie tylko od dochodu będącego efektem nowej inwestycji polegającej na zwiększeniu mocy produkcyjnych: „…zwolnieniem podatkowym, o którym mowa w art. 17 ust. 1 pkt 34a ustawy o CIT, jest objęty całkowity dochód uzyskany z działalności gospodarczej, określonej w Decyzji, prowadzonej na Terenie wskazanym w Decyzji (…).” Szef Krajowej Administracji Skarbowej uznał, że interpretacja KIS w przedmiotowej sprawie jest nieprawidłowa. W sentencji obszernego uzasadnienia tego stanowiska wskazano, że „…Nie ma zatem podstaw do stosowania zwolnienia w stosunku do dochodów generowanych w wyniku prowadzenia działalności gospodarczej nie będącej realizacją nowej inwestycji”.

Powyższe stanowisko wskazuje jednoznacznie na umacnianie się poglądu zapoczątkowanego przez majowe interpretacje KIS stanowiące o tym, iż ulgę podatkową z tytułu nowej inwestycji polegającej na zwiększeniu mocy produkcyjnych przedsiębiorstwa można odliczać wyłącznie od dochodu generowanego przez tę nową inwestycję.

W takim stanie rzeczy realizowanie projektów inwestycyjnych w ramach PSI polegających na zwiększeniu mocy produkcyjnych racjonalne będzie tylko w sytuacji, gdy inwestor będzie w stanie wyodrębnić dochody generowane przez nową inwestycję (co w wielu przypadkach jest nie tyle trudne, co niemożliwe) i gdy będzie to dawało możliwość efektywnego wykorzystania tejże ulgi podatkowej. Według opinii ekspertów konieczna biurokracja i zredukowane korzyści ewidentnie ograniczą ochotę przedsiębiorców, głównie z sektora MSP, do uczestniczenia w programie Polska Strefa Inwestycji. Szacujemy, że 80 proc. planowanych przez firmy, głównie MSP, projektów, zakładało realizację nowych inwestycji jako zwiększenie mocy produkcyjnych zakładu. Nieliczne spełnią wymienione powyżej dwa kryteria racjonalności.

W sytuacji, gdy od wzrostu inwestycji prywatnych w dużej mierze zależy dalszy wzrost gospodarczy kraju, powinniśmy słyszeć zewsząd hasło „Inwestycje, głupcze!” (będące parafrazą znanego wezwania Billa Clintona „Gospodarka, głupcze!”). Z pewnością omawiane wcześniej zmiany do zmian w wydaniu wymienionych wcześniej przedstawicieli organów skarbowych nie wpisują się w ten trend.

Intencją programu Polska Strefa Inwestycji jest zachęcenie, a nie zniechęcenie polskich firm, głównie z sektora MSP, do inwestowania. Jeśli tak, to może warto skupić się nad tym, jak ułatwiać, a nie utrudniać firmom podejmowanie decyzji o inwestycjach mających na celu „zwiększenie …”.

Do rozważenia jest na przykład następujący model: firma po zrealizowaniu nowej inwestycji polegającej na zwiększeniu zdolności produkcyjnej istniejącego przedsiębiorstwa odlicza ulgę w podatku dochodowym od całego dochodu generowanego przez firmę po zrealizowaniu inwestycji, przy czym dochód ten jest pomniejszony o dochód generowany przed realizacją nowej inwestycji. Takie podejście zwalniałoby firmę z konieczności ewidencjonowania w celach podatkowych dochodu tworzonego wyłącznie przez nową inwestycję. Jest to proste i przejrzyste rozwiązanie, które pozwoliłoby wdrożyć przynajmniej część z zawieszonych w tej chwili projektów i dałoby szanse nowym. Zachęcamy do zaproponowania także innych rozwiązań, które są w stanie pogodzić wilka z owcami. Wilk powinien być świadom, że podstawą jego biznesu jest długoterminowy dochód z ich strzyżenia, a nie jednorazowa przyjemność pożarcia ich.

I tu można byłoby skończyć, gdyby nie to, że przywołana na wstępie zmiana interpretacji indywidualnej okazała się także – niejako poza programem – miejscem przekazu dodatkowej nieindywidualnej interpretacji podatkowej w wykonaniu Krajowej Administracji Skarbowej dedykowanego do firm, które uzyskały zezwolenie „strefowe” (w ramach starych przepisów o SSE) i realizują kolejną inwestycję w ramach kolejnego zezwolenia (SSE) lub decyzji o wsparciu (PSI), patrz str. 8 akapit zaczynający się od słów „Dodatkowo Szef Krajowej Administracji Skarbowej zauważa…”. Jeżeli firma „realizuje działalność z wykorzystaniem zaplecza technicznego zarówno pozyskanego w ramach nowych inwestycji, jak i już istniejącego oprzyrządowania i maszyn – należy uznać, ze spółka nie jest zobowiązana do wyodrębniania dochodów powstałych w wyniku produkcji na podstawie dwóch zezwoleń (lub zezwolenia SSE i decyzji o wsparciu…” Treść przywołanego akapitu jest odpowiedzią na głosy inwestorów w strefach, zaniepokojonych majowymi interpretacjami dyrektora KIS. A więc można? Jak widać można. Czy inwestorzy strefowi mogą już spać spokojnie? Biorąc pod uwagę, że „…Szef Krajowej Administracji Skarbowej może z urzędu zmienić wydaną interpretację indywidualną…” zaleca się, aby był to sen zająca na miedzy.

A przed snem o inwestycjach w PSI szarak-przedsiębiorca powinien lekturę przepisów prawnych zaczynać nie od ustawy i rozporządzenia, ale od interpretacji podatkowych oraz zmianach do nich. A gdy już się obudzi się, na wspomnienie lektury powie: “miałem straszny sen” i z pewnością na długi czas inwestycje wybije sobie z głowy.

Prosi się o kolejne dobre zmiany, które przywrócą polskim przedsiębiorcom spokojny sen i wiarę w stabilność stanowienia prawa gospodarczego i podatkowego.

Podziel się